„Urodziłem się w Lublinie pod znakiem Koziorożca, ważyłem 6 kilo. Matka była kasjerką w kinie Kosmos, więc często siedząc na schodach oglądałem po dwa razy dziennie czarno-biały film „Dwaj panowie N” i kolorowy western „Vera Cruz”. Miałem pięć lat. Chodziłem do liceum plastycznego przy Grodzkiej, gdzie dziś jest Teatr NN, grałem wtedy na basie i pisałem teksty dla grupy Targowisko. Po studiach na KUL-u dostałem stypendium rządu francuskiego i w 1983 roku poleciałem do Francji. W Paryżu studiowałem literaturę na Sorbonie i okolice Placu des Abbesses, w dzielnicy Montmartre. Uczyłem w polskim liceum, tłumaczyłem Cendrarsa, grałem z Erikiem Petit i Lacrouzem, póki Eric nie przedawkował hery, kupowanej przy La Goutte d’Or na arabskim Barbèsie… I tak minęło kilkanaście lat. Te paryskie historie opisałem w książce „Flądry, gazele, żyrafy”. Największym skandalem, gdy chodzi o tłumaczenia, była powieść pisarza z Haiti Alaina Mabanckou „Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem” (wydana przez PIW). Piję czerwone wino albo gin z tonikiem, palę”.
MIEJSCE | Galeria Klimaty, Mięćmierz
WSTĘP WOLNY
ZNAJDŹ NAS