„To, co uderza w tym malarstwie, to skromność i samotność, rodzaj jakiejś dyskrecji, wynikająca z obserwacji obawa, aby nie narzucać się światu z własnym bólem, bo ten ma go w sobie aż nadto. Ale artystka poddaje się czasem spontanicznej ufności, wyłącza świadomość, rozpina filozoficzny gorset i cieszy się samym aktem kreacji, przetwarzania tego, co widać, na to, co może być hipotezą szczęścia i ostatecznego porządku. Ufam Siemińskiej, bo nie traktuje mnie zbyt serio, zostawia zupełnie samego z przedstawianą materią, nie do końca wierzy w moją koncentrację. To rodzaj sztuki, której często niepotrzebna jest publiczność. Malarka nie chce niczego udowodnić, nie napręża mięśni, nikogo nie nawołuje. Krajobraz u Siemińskiej jest milczącym świadkiem własnej samotności, która – co ciekawe – może być zwiastunem radości i spełnienia”. (Jacek Napiórkowski, „Morfologia cienia. Krótka rzecz o Malarstwie Ewy Siemińskiej”, fragment, 2012)
WERNISAŻ | 4 sierpnia, 16:00
TERMIN | 4 – 30 sierpnia 2017, 12:00-18:00
MIEJSCE | Galeria Klimaty, Mięćmierz
WSTĘP WOLNY
ZNAJDŹ NAS