Identyfikacja wizualna Samych Suk może was zwieść – około hip-hopowe logo sprawia, że od razu spodziewamy się potężnych bitów i dosadnych zwrotek.
Nic bardziej mylnego. Zwrotki, owszem, są dosadne, bity też niezgorsze, ale tak naprawdę Same Suki to formacja inspirująca się muzyką ludową. Nawet nazwa – sugerująca że w zespole grają same dziewczyny, co zresztą jest prawdą – odnosi się do suki biłgorajskiej, czyli smyczkowego instrumentu przypominającego skrzypce. Nic nie jest tu więc jednoznaczne, a snując przypuszczenia o specyfice zespołu zazwyczaj ślizgamy się po powierzchni.
Same Suki bawią się tą dwuznacznością, zaprzęgając na potrzeby muzyki różnorakie sensy, style i oczywiście instrumentarium. Teatralna wokalistyka, odrobina rapu, melancholijny śpiew przechodzący w melorecytację – te wszystkie środki wyrazu mają służyć niczym nieskrępowanej, pierwotnej i dzikiej radości tworzenia.
Takie są też tematy poruszane przez dziewczyny, a inspiracje muzyką ludową mają podkreślać znaczenie zwrotek, traktujących o kobiecej seksualności, zabobonach, związku duszy z ciałem i człowieka z naturą. Cajon, lira grecka, bębny obręczowe i sama suka biłgorajska stanowią niesamowitą oprawę dla wokalu Magdaleny Wieczorek-Duhiewicz. To nie jest prosty folk, który za cel stawia sobie wyłącznie rekonstrukcję przeszłości. To odważne sięganie do korzeni, by w nowoczesny sposób opowiadać o bliskich nam sprawach.
Martyna Poważa, GŁOS DWUBRZEŻA
SAME SUKI | sekcja KONCERTY, | 30 lipca 2017, 20:00, Rynek
« Najważniejszy jest widz NUMER TRZECI »
ZNAJDŹ NAS